Przejdź do głównej zawartości

Laptop Który Zwiedza Świat

W zasadzie ciężko byłoby go nazwać "martwą" naturą, bo czy coś może być martwe, jeśli przez jego klawisze przewinęło się tyle myśli, namiętności, pytań, pomysłów...?

Może i jest bezduszny, bo potrzebuje kabla, żeby ruszyć. Z tego powodu kpią z niego Maszyna Tippa oraz Brulion z Piórem.
Maszyna jest przecież piękna - używanie jej to czysta rozkosz. Jej klawisze stawiają realny opór mechanicznej dźwigni. Jej konstrukcja jest kapryśna i wymaga dbałości.
Brulion i Pióro puszą się tradycją, którą noszą w sobie od czasów wielkich filozofów; szczycą się  połyskującą stalówką i szelestem kartek.
Maszyna i Pióro są kochane i podziwiane.

Ale przecież serce Laptopa - choć uruchamiane kablem - też czuje. Jego klawisze wiedzą - podobnie jak klawisze Maszyny i stalówka Pióra - kiedy wciskane są delikatnie i szeptem, a kiedy krzykiem. Wiedzą, kiedy piszą o miłości, a kiedy o bólu.

Laptop Który Zwiedza Świat widział niejeden zachód i wschód słońca. Wchłonął tysiące okruchów i ziaren piasku. Trzęsło nim w pociągach do Przechlewa, w samolotach do Alicante, w autokarach do Sewilli, w pociągach do Lublina. Mieszkał w przyczepie w Smołdzińskim Lesie, grzał się przy kominku Ku Fary.

Laptop Który Zwiedza świat też pamięta.