Przejdź do głównej zawartości

Głupawka nad zającem i kurczakiem

Czasami dopada mnie klasyczna głupawka i zastanawiam się, czy ktokolwiek byłby w stanie mnie zrozumieć. Już tłumaczę, o co mi chodzi.

Do końca czerwca muszę oddać wydawcy gotowy maszynopis książki "Czy słoniątka dostają klapsy?". To publikacja, w której piszę o tym, jakie metody wychowawcze stosują zwierzęta, czy jest coś, czego możemy się od nich nauczyć, czy zwierzęcy rodzice stosują dyscyplinę wobec swoich dzieci itp.

W związku z tym, że praca nad tekstem wre, mnóstwo czasu spędzam analizując publikacje i różne schematy zachowań zwierzęcych - zwłaszcza tych związanych z przychodzeniem na świat młodych, z opieką nad nimi itp.

Po spędzeniu kilku godzin nad analizą zwierzęcego rodzicielstwa postanawiam sobie zrobić herbatę i sięgam do szafki po puszkę z suszem. I natrafiam na coś takiego:



Poubierane w ubrania zające tańczą wokół wykluwających się z jajek kurcząt. Niby nic wielkiego - typowy wielkanocny motyw. Ale pomyślcie, jak poczuł się mój zmęczony mózg gdy po wielu godzinach analizowania zwierzęcego behawioru rozrodczego natrafił na coś takiego. :)

Zdarza się Wam taka głupawka po przemęczającej pracy?