Jeden:
Jedni chcą żyć wiecznie, inni uważają, że powinniśmy oswajać, a nie przeganiać śmierć. A co, jeśli jedni lub drudzy są milionerami mogącymi wpływać na kierunek rozwoju świata? Czy nauka będzie ich nicią Ariadny?
Piszę o tym w: POLITYKA, Cofanie zegara
Dwa:
O fact-checkingu mówi się sporo, ale najwyraźniej nadal za mało. A warto. Czasem w sposób popularnonaukowy, a niekiedy na łamach artykulików pro. Mój tekst na ten temat ukaże się już niebawem. Bo na razie jest w takiej postaci:
Czy zwierzęta świadomie sięgają po używki, czy tylko nam, ludziom, się tak wydaje? I druga sprawa: czy Darwinowi kręciło się w głowie od pawiego ogona?
Piszę tu: POLITYKA, Mdłości Darwina; "Tygodnik Powszechny", Słoń na haju
Cztery:
Czy za pomocą kuchennego sitka można ocalić świat? Może i nie, ale na pewno da się zbadać plażę.
Pięć:
Czy zwycięzca może być przegranym? Może. Bo rezygnując z udziałów, rezygnuje też z potencjalnej nagrody. O tym opowiada więcej Kasia Wojczulanis-Jakubas, a ja ją o te sprawy pytam: Pulsar, Przegrani zwycięzcy