Tak zwane nasze koty - so called podwórkowe - mieszkały na garażach.
Ale garaże zburzono.
Koty dostały do mieszkania budę.
Ale kot ci w budzie nie zamieszka.
Ktoś uchyla okno, wyrzuca kawałek kiełbasy.
Rzucają się gołębie, ale są za głupie i każda - nawet upośledzone mewa przegoni gołębia.
Ptaki się biją, a koty znudzone patrzą.
Bo kot ci byle kiełbasy nie zeżre.
No to "ktoś" rzuca przez okno mięso z kurczaczka.
Woła kota.
Ale kot ci na wołanie nie przyjdzie.
Autor: pan M. Karmelita
Bezwzględny cenzor: M. Trzeciak
Ale garaże zburzono.
Koty dostały do mieszkania budę.
Ale kot ci w budzie nie zamieszka.
Ktoś uchyla okno, wyrzuca kawałek kiełbasy.
Rzucają się gołębie, ale są za głupie i każda - nawet upośledzone mewa przegoni gołębia.
Ptaki się biją, a koty znudzone patrzą.
Bo kot ci byle kiełbasy nie zeżre.
No to "ktoś" rzuca przez okno mięso z kurczaczka.
Woła kota.
Ale kot ci na wołanie nie przyjdzie.
Autor: pan M. Karmelita
Bezwzględny cenzor: M. Trzeciak