Przejdź do głównej zawartości

Wyjście ze strefy mroku

Zwane również "przełom w walce z brudem" - błagam, nie pytajcie, co to za reklama - nie wiem, nie chcę wiedzieć, ale już mi to wdrukowali w głowę, więc bezmyślnie powtarzam.

Pewien człowiek, którego imienia nie zdradzę, by chronić jego dziewiczą prywatność przed napływem pytań ze wszystkich stron świata powiedział mi ostatnio, że moje posty są kompletnie niezrozumiałe (a przynajmniej część z nich) dla publiki szerszej, niż... ja sama.
Nie mogłam w to uwierzyć, bo wydawało mi się, że przecież wszyscy zdają sobie sprawę z tego, co to są na przykład "tak zwane - nasze koty - so called - podwórkowe". Nie? Dziwne.

Być może więc czas na wielką przemianę.
Albo chociaż małą.
Malutką. W zasadzie to przemiankę.

Postaram się działać składnie i zrozumiale. Od dziś moje drugie imię to "podmiot plus orzeczenie".

No to może w związku z tą ekscytującą chwilą zachęcę do przeczytania czegoś, co akurat jest zrozumiałe. Składne i poprawnie zbudowane. A dotyczy "Inframundo".