Przejdź do głównej zawartości

Podróż za jeden dostawczak


Pytanie na miarę majówki: czy blaszana skrzynka na kółkach może stać się kolebką przygody bałkańskiej? Innymi słowy - czy włożywszy serce, pracę rąk i tak zwaną walutę w Mercedesa Świnkę da się z niego wyciągnąć potencjał prawdziwego pogromcy zdezelowanych szos?

Podejmiemy tę próbę i liczę na to, że z pordzewiałego dostawczaka urządzimy istną Arkę, do której zabierzemy po jednej parze z każdego gatunku konserw: od gulaszu angielskiego, przez fasolkę po bretońsku aż po turystyczną.