Współczesna kobieta-pisarz.
Jest od pisania, mądrego gadania i niezależności.
Taka kobieta-pisarz nigdy w życiu nie spędziłaby soboty w fartuchu z truskawką, gotując zupę. Nie doglądałaby kwiatków i nie chodziłaby do sklepu osiedlowego gadać z babami przy pieczywie.
Z całą pewnością nie założyłaby na parapecie wiosennej mini-grządki, która pozwalałaby jej wyobrażać sobie, że jest babą co ma ogródek i sobie w nim kopie całymi dniami.
Co to to nie!
Jest od pisania, mądrego gadania i niezależności.
Taka kobieta-pisarz nigdy w życiu nie spędziłaby soboty w fartuchu z truskawką, gotując zupę. Nie doglądałaby kwiatków i nie chodziłaby do sklepu osiedlowego gadać z babami przy pieczywie.
Z całą pewnością nie założyłaby na parapecie wiosennej mini-grządki, która pozwalałaby jej wyobrażać sobie, że jest babą co ma ogródek i sobie w nim kopie całymi dniami.
Co to to nie!