Przejdź do głównej zawartości

Czym pachnie wiosna i lato?

Pamiętam, że jak się było dzieckiem to lato rządziło się zupełnie innymi prawami niż cała reszta roku. Nie tylko dlatego, że nie było szkoły. Gdy jeździłam nad jezioro, my - dzieciaki mogliśmy siedzieć przy ognisku tak długo, jak tylko chcieliśmy i nikt nas nie gonił ani do łóżek, ani do mycia zębów. Zazwyczaj odpadaliśmy przy dźwięku żarzącego się drewna z buziami brudnymi od grzanek i dłońmi jak u górników.

Taki właśnie rodzaj lata i taki rodzaj wspomnień z dzieciństwa przywołałam tutaj (po kliknięciu w zdjęcie będziecie w stanie przeczytać fragment):


A tak swoją drogą - zabawna sprawa. Czy zauważyliście kiedyś, że fotograficzna promocja książki polega bardzo często na tym, iż autor lub autorka zostają uchwyceni podczas lektury swojego własnego dzieła? :) Na przykład - siedzą sobie na ławce i ot, tak czytają swoją własną książkę. Zawsze zastanawiało mnie, z czego wynika taki pomysł. Przecież jak się tę książkę pisało długimi miesiącami, a potem jeszcze dłuższymi miesiącami się ją poprawiało i redagowało razem z redaktorami i korektorami to się ma już dość jej czytania i na pewno by się z nią nie wyszło do parku... :) Co o ty myślicie?

Zatem, zamiast robić sobie zdjęcia - jak czytam własną książkę, postanowiłam uchwycić ją w takim oto letnim klimacie:


Jeżeli jesteście zainteresowani książką, zapraszam pod ten link: tutaj. Znajdziecie pod nim również oficjalny opis oraz notę wydawniczą.

Czy tylko ja w tej wiośnie czuję już od dawna zapach lata?