Przejdź do głównej zawartości

Solaris

Kiedy mieszkałam w Kordobie, pewien znajomy Hiszpan powiedział mi, że nie rozumie, jak my - w tych krajach "północnych" dajemy sobie radę bez słońca. Oczywiście, słońce u nas występuje, ale ekspozycja jest znacznie mniejsza niż w południowej Hiszpanii, skąd mój rozmówca pochodził.

Twierdził, że nie doceniał wpływu słońca na psychikę dopóki nie sprawdził go na własnej skórze. Dwa lata wcześniej wyjechał na roczny staż do Niemiec i już po kilku miesiącach zauważył, że jest ciągle przygnębiony, brakuje mu energii i ma znacznie mniej optymistyczne podejście do życia.



Znam sporo osób, które uważają, że tylko latem życie ma sens. Ale także takich ludzi, którzy z cienia by najchętniej nie wychodzili. A jak to jest u Was? Lubicie się prażyć na słońcu, czy wolicie go unikać?

Jeśli interesuje Was, co nauka ma do powiedzenia na temat wpływu słońca nie tylko na psychikę, ale też na funkcjonowanie mózgu - zapraszam do przeczytania mojego artykułu na Crazy Nauce.