Przejdź do głównej zawartości

Czy dopasowanie płci jest faktycznie kluczowe?

W zeszłym tygodniu poproszono mnie żebym skomentowała we wtorkowym "Pytaniu na śniadanie" wyniki badań, które reklamowano (celowo używam tego sformułowania) w następujący sposób: "1,5 tys. kobiet mogłoby żyć, gdyby ratowały je lekarki, a nie lekarze".

W tym tytule kryje się sporo uproszczeń i z daleka trąci od niego clickbaitem. Dotarłam do oryginalnej publikacji i okazało się, że wiele kwestii wymaga sprostowania. Trochę się obawiałam, że razem ze mną na kanapie usiądzie ktoś "wojujący ad personam" i w ciągu tych 2 minut nie zdołam przebić się z argumentami, ale okazało się, iż wojowania wcale nie było. Owszem, nie zdołałam omówić nawet połowy ważnych kwestii, na które trzeba uważać podczas interpretowania tego typu publikacji, ale coś tam udało mi się zasygnalizować i ostatecznie cieszę się, że emisja nie została zakończona wnioskiem: "no właśnie, kobity - uważajcie na facetów". :)
Tę jedną rzecz uważam za swój malutki sukces.

Nagranie możecie obejrzeć tutaj: